Pokazywanie postów oznaczonych etykietą dzierganie i czytanie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą dzierganie i czytanie. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 16 czerwca 2019

Chusta dla Aldony

Dzisiaj nie będzie papierków, bo przecież nie tylko scerapbookingiem człowiek żyje 😊
Kilka lat temu o obiecałam koleżance, że zrobię jej na urodziny chustę.
Długo się robiła, ale w końcu się zrobiła 😊
Wzór na chustę "Hanslowe", zaprojektowany przez Beth Kling, zakupiony na Ravelry.     









Przy okazji zachęcam Was do przeczytania książki R. P. Evansa - "Sprzedawca marzeń", jest to pierwszy tom trylogii. Niedawno ukazał się  drugi tom, na który czekałam niecierpliwie - "Podróż tysiąca mil".
Niby literatura łatwa, lekka i przyjemna, ale z głębokim podtekstem.
Kariera i pieniądze - marzenie wielu ludzi, oznaka dobrobytu i łatwego życia, ale czy szczęśliwego? Czasem dobra materialne zdobywane są poprzez krzywdę innych. Może nieświadomie, lub sprawca nie chce dopuścić tej świadomości do głosu. Jednak splot wydarzeń zmienia jego spojrzenie na rzeczywistość. Co wówczas zrobi z tą wiedzą?
Ciekawa jestem co ze swoim życiem zrobił Charles James, gdy uzmysłowił sobie, że szczęście, które osiągnął w swoim życiu, to zwykła iluzja.

Pozdrawiam serdecznie wszystkich zaglądających w moje skromne progi i życzę miłego tygodnia
                                                                                                 Alina


czwartek, 2 sierpnia 2018

Dzierganie i czytanie

Czy u Was też tak gorąco?
Lubię ciepełko i wiem, że zimą będę narzekać, bo zimna nie cierpię, ale to co się teraz dzieje, to już lekkie przegięcie. To nie jest ciepełko, to są piekielne ukropy. W moim pokoiku na poddaszu nie da się wysiedzieć. Na szczęście mam ten luksus, że z pokoiku mogę wyjść na taras i właśnie tam ostatnio przeniosłam się  z pracą  J


Trawa w ogrodach wyschła i nikt już w tej chwili nie próbuje ratować jej podlewaniem, bo to nie ma sensu. A wieczorową porą, koty chłodzą się od ziemi na ty ściernisku.


No dobrze, przejdźmy do rzeczy.
Dawno nie pisałam o dzierganiu i czytaniu. Zabawa ogłoszona była przez Maknetę, która ostatnio niestety nie zagląda na swojego bloga. Ale któż mi zabroni napisać o tym co czytam i co dziergam J

Czytam dużo, dziergam mało  J

Właśnie skończyłam czytać  trylogię Izabelli Frączyk - Stajnia w Pieńkach. Książka wypożyczona była z biblioteki i dopiero po oddaniu pierwszego tomu pomyślałam, że mogłabym zrobić zdjęcia.



Stajnia w Pieńkach - Izabella Frączyk:
   1. Koncert cudzych życzeń
   2. Spalone mosty
   3. Jedną nogą w niebie

Niby powieść obyczajowa, ale można znaleźć w niej różne wątki, nawet kryminalny. Doskonała książka na wakacje, ponieważ czyta się ją lekko, łatwo i przyjemnie. Tragedie przeplatają się momentami radosnymi, a bohaterowie wplątują się w różne trudne i dziwne sytuacje. Książka spodobała mi się, dlatego zachęcam do przeczytania.

Co dziergam?
Próbuję zrobić szydełkowy dywanik, ale czy mi się to uda? Nie mam pojęcia. Czasami mam momenty, w których myślę o rzuceniu w kąt dziergadełka. Jednak nie należę do osób, które łatwo się poddają i sięgam po nie ponownie. Czasem się faluje, czasem zwija. Podpruwam, dorabiam i tak w kółko  :)
Może wystarczy mi cierpliwości i skończę o czym na pewno Was poinformuję   J
Dzisiaj już zmykam zrelaksować się na wieczornym spacerze, bo tylko wieczorem można wyjść z domu,
Pozdrawiam cieplutko

                                                          Alina    J

środa, 17 stycznia 2018

Kartka w kształcie księgi

Kartka w kształcie księgi to kolejny wzór kartki, który bardzo chciałam zrobić i czekałam cierpliwie na okazję. Okazją okazały się chrzciny Kornela.
Do wykonania kartki wybrałam papiery: GALERIA PAPIERU - "Najlepsze życzenia" - 01 oraz UHK GALLERY - Provence AQUARIUS - Saint-Tropez. Baza to biały brystol 250.

Nie byłoby efektu, gdyby nie moje niezastąpione wykrojniki: piękny Cottage Cutz - aniołek lekko podkolorowany kredkami akwarelowymi, Leane Creatief - świeca, prostokątna ramka - Spellbinders, listki, to miks różnych wykrojników oraz papierowe kwiatki z brystolu Canson.

Przy okazji chciałabym polecić Wam książkę do poczytania. "Szkodliwy pakiet cnót", to powieść obyczajowa z romantycznymi i sensacyjnymi wątkami. Akcja dzieje się w Siedlcach podczas pokazu mody. Książka należy raczej do gatunku lekkiej literatury kobiecej i jest doskonałą lekturą na wakacyjne wyjazdy.
Oprócz książki, chciałabym pochwalić się Nowosielskimi kordonkami, które zakupiłam przy okazji. Nie mają jeszcze konkretnego przeznaczenia, ale coś wymyślę :)

Zapraszam do obejrzenia zdjęć:















Pozdrawiam cieplutko w ten mroźny, zimowy dzień. Życzę miłego dnia pełnego wewnętrznego ciepła i pogody ducha

                                                                                     Alina  

poniedziałek, 30 października 2017

Dzierganie i czytanie w Świeradowie Zdrój

Dawno mnie tu nie było, ale miałam mały "reset". Spędziłam całe 25 dni w sanatorium. Powrót do rzeczywistości był trudny, ale cóż?! Wszystko co dobre szybko się kończy :)
Zapraszam Was na krótki spacer po leśnych i górskich szlakach. Jeśli szukacie miejsca na wypoczynek, bez względu na porę roku polecam Świeradów Zdrój. Spokojna, nieduża miejscowość w Górach Izerskich w dolinie rzeki Kwisy. Niezbyt trudne, ale pełne pięknych widoków trasy, a do tego ciekawostka z pogranicza magii - punkt antygrawitacyjny. Złudzenie optyczne, czy faktycznie grawitacja wariuje i butelka z wodą toczy się pod górę???? Sprawdźcie sami.
Na pewno warto wejść na Stóg Izerski oraz przespacerować się na Smrek z atrakcyjną wieżą widokową. Najsmaczniejsze naleśniki na słodko i na słono znajdziecie w Chatce Górzystów, która jest pozostałością po dawnej osadzie. Warto wejść na Sępią Gorę i przespacerować się po ścieżce edukacyjnej na Zakjęczniku. W okolicy znajdzie się jeszcze wiele atrakcji, a w samym Świeradowie piękny Dom Zdrojowy z pijalnią wody radoczynnej, Muzeum Zdrojowym i wieżą widokową, otoczony pięknym parkiem.






















Podczas pobytu w sanatorium nie miałam zbyt wiele czasu. Dużo zabiegów, wspaniałe towarzystwo i piękna pogoda zachęcająca do długich spacerów. Nie byłabym jednak sobą gdybym nie zabrała jakiejś robótki i kilku książek. Tym razem padło na druty i "Strażniczkę opowieści" Lisy Wintage.
Wreszcie zrobiłam odkładaną od dwóch lat  chustę i zaczęłam drugą.
Książka nie była zbyt wciągająca, a może mnie nie wciągnęła? Dla mnie była to po prostu książka o niczym, ale przeczytałam całą. Wiadomo, że odczucia podczas czytania to rzecz indywidualna i nie wszyscy będą się ze mną zgadzali, ale na mnie książka nie zrobiła niestety większego wrażenia.

Na drutach zrobiłam chustę z zakupionego kiedyś na Raverly wzoru o nazwie Henslowe. Chusta zrobiona z włóczki MARATHON - Sportive Yarn (mieszanka: 75% akryl i 25% wełna), druty - 6.


Chusta już z gotowa, jeszcze tylko pranie i prężenie, ale to w wolnej chwili, na razie prezentuje się tak :)


I jeszcze banerek zachęcający do zabawy organizowanej przez Magdalenę z bloga Drobiazgi Maknety   


Orkan Grzegorz odchodzi już od nas pozostawiając zniszczenia. Służby miejskie miały dzisiaj pełne ręce roboty, ponieważ w całym mieście pełno połamanych gałęzi i powyrywanych z korzeniami drzew. Na szczęście w dostawie prądu były tylko niewielkie przerwy. Wczoraj wieczorem błyskało u nas i grzmiało, a na końcu sypnęło obficie gradem wielkości zielonego groszku. Dziś już świeciło słoneczko, choć wiatr był jeszcze dosyć porywisty.

Życzę wam wiele ciepełka w ten nieprzyjemny jesienny czas i zapraszam do zaglądania, bo wiele prac czeka jeszcze na publikację  :)

                                                                                        Pozdrawiam Alina   :)


środa, 3 maja 2017

Wspólne dzierganie i czytanie

Dziś chciałabym zachęcić was do przeczytania książki, która tak naprawdę wydaję się być mało realistyczna, ale treść jej daje wiele do myślenia. Jest to książka włoskiej pisarki i dziennikarki Nicky Pellegrino - " Weneckie lato"
Bohaterka książki stoi na życiowym zakręcie i dzięki ekscentrycznej i nieco zwariowanej Coco, zaczyna zastanawiać się nad tym co w życiu naprawdę jest ważne.
Coco pragnie pomóc Addoloracie i przekazuje jej taką radę: "- Moim zdaniem powinnaś zastanowić się, co Tobie daje szczęście. Nikomu innemu, tylko Tobie.(...)
- Może to brzmi egoistycznie, ale tym właśnie kieruję się w życiu. Każdego ranka budzę się i zastawiam się, jak mogę dzisiaj dać sobie szczęście. Zdziwiłabyś się, jak rzadko można dostać szczęście od innych. (...) Ludzie myślą głownie o tym, co muszą robić. Nie zastanawiają się nad tym, co tak naprawdę chcą robić ..."


Myślę o sobie, jako szczęśliwej i spełnionej kobiecie. Staram się robić to co lubię, ale niestety nie tylko z tych przyjemnych chwil składa się nasze życie. Dlatego dobrze jest czasem przeczytać właśnie taką książkę. Coś przemyśleć, może coś zmienić, albo przynajmniej podjąć próbę zmiany. Na pewno ważne jest aby być świadomym tego co daje nam szczęście i nie krzywdząc innych darować je sobie samemu tak często jak to jest możliwe.

Podczas czytania i w przerwach między papierkowymi pracami nadal wyszywam Magiczne fuksje. Pozostały mi już tylko dwa kolory z tła i pręciki kwiatów. Mam nadzieję, że niebawem skończę ten obrazek i wezmę się za coś nowego, Pomysłów mam dużo, ale jeszcze nie zdecydowałam co to będzie.



TAK wyglądał obrazek podczas poprzedniej odsłony



I jeszcze banerek do zabawy, którą zaproponowała  Magdalena z bloga Drobiazgi Maknety


Miłego końca przedłożonego weekendu :)
No cóż, niektórzy (między innymi i ja) jutro już wracają do pracy. Na szczęście pierwszy i ostatni dzień pracy w tym tygodniu znajdują się obok siebie, więc te dwa dni szybko zlecą i znowu nastanie weekend. 
I tą refleksją kończę dzisiejszy post  :) 

                                                              Pozdrawiam Alina