Czas świątecznych oczekiwań i przygotowań dobiega końca. Już jutro, gdy zabłyśnie pierwsza gwiazdka, zasiądziemy do uroczystej wigilii.
U mnie w domu tradycyjnie bez wielkiej "spiny". Wyleczyłam się z tego już kilka lat temu. Przecież czas świątecznych przygotowań to czas radości i oczekiwania, a nie harówki i nerwów, bo coś nie zrobione na czas.
Uwielbiam przygotowywać świąteczne dekoracje i kartki. Lubię przygotowywać i dawać prezenty. Często są to prezenty ręcznie robione, jednak nie zawsze robię je sama. Czasem wymieniam lub kupuję u koleżanek rękodzielniczek.
W tym roku miałam jeszcze zrobić kalendarze z Fabryki Weny jako prezenty, ale zabrakło mi czasu, więc zrobię je dopiero po świętach i będą noworocznymi prezentami :)
Zapytacie może - "A porządki?" Przecież trzeba okna pomyć, dywany potrzepać!!!!
A ja zapytam - "Po co!?" Sprzątam przecież regularnie i okna myję w miarę potrzeby, a nie dlatego, że idą święta. Dywanów nie mam i jest mi z tym dobrze :)
Pozostają jeszcze zakupy i gotowanie.
Z zakupami dziś nie ma problemów i można zrobić je znacznie wcześniej. Nie zostawiam tego na ostatnią chwilę, bo przed samymi świętami ludzie dostają amoku, a kolejki w sklepach nie mają końca.
Większość potraw wigilijnych można przygotować wcześniej i myślę, że większość z Was ma to już za sobą :)
Dzięki tym zabiegom w wieczór wigilijny zadowolone i niezbyt zmęczone możemy wraz z naszą kochaną rodzinką zasiąść do uroczystej kolacji :)
W tym roku zrobiłam kartki z poinsecją, odrobiną brokatu i gwiazdką oraz kilkoma zielonymi elementami wyciętymi dzięki wykrojnikom. Papiery, to zazwyczaj resztki z różnych, niekoniecznie świątecznych wzorów różnych firm.
Poinsecje zrobiłam z białego foamiranu, pokolorowanego tuszami Latarni morskiej. Przyznam się Wam, że odciski od turlania miałam przez kilka dni, ale byłam z siebie dumna bo wyszła niezła gromadka.
Zobaczcie sami :)
No i czas na moje karteczki :)
Zmierzyłam się w tym roku po raz pierwszy z Grudniownikiem. Świąteczny album zrobiłam pod okiem Joanny - Dżoaśki z Fabryki Weny i na pewno napiszę o tym, ale chyba dopiero po świętach. Jest to mój pierwszy album zrobiony od podstaw, ale na pewno nie ostatni :)
Życzę Wam spokojnych, radosnych świtą w rodzinnej atmosferze i wiele szczęścia oraz spełnienia marzeń w nadchodzącym roku :)
Alina