piątek, 30 grudnia 2016

Kiedy święta mijają bezpowrotnie :)

Tyle przygotowań, rozmyślań, planów .............

                                                                    ........................ i po wszystkim

Święta minęły tak szybko, że nawet nie wiem kiedy. Szkoda, bo na następne trzeba czekać cały rok. Przy wigilijnym stole zebrała się prawie cała rodzina. Było gwarno, wesoło, a tradycyjne wigilijne potrawy w mig znikały z talerzy :)
Bardzo podoba mi się nasza polska tradycja dzielenia się opłatkiem i składania życzeń. Moment ten jest dla mnie zawsze wzruszający, a święta pełne są magii i miłości.
Lubię też nasze tradycyjne wigilijne potrawy, a najbardziej uszka i pierogi :)

Tak jak pisałam w poprzednim poście - moje świąteczne przygotowania od pewnego czasu pozbawione są irracjonalnego, pełnego nerwów działania. Jedzenia było w sam raz - tyle ile jesteśmy w stanie zjeść przez te dwa dni. Mieszkanie posprzątane było jak zawsze, bez generalnych porządków, bo na to czas przyjdzie, gdy będzie ochota. Wszyscy radośni i wcale nie zmęczeni zasiedliśmy do kolacji.

Dzisiaj troszkę poświątecznych zdjęć wykonanych przez moje córki   :)




Były już świąteczne kartki, teraz pora na prace mojej mamy, która tradycyjnie wszystkich obdarowała pięknymi, frywolitkowymi gwiazdkami. Zrobiła też piękne bombki, które zdobią mieszkanie





Pod choinką nie mogło zabraknąć pięknie opakowanych prezentów :)


Dostałam również piękne kartki, za które bardzo dziękuję :)



***
Ogarnęło mnie jakieś poświąteczne lenistwo robótkowe. Siedzę sobie i czytam ...
...nadal panią Michalak.
Tym razem seria Poczekajkowa: Poczekajka, Zachcianek i Zmyślona. Pani Katarzyna po raz kolejny zadziwiła mnie zaskakującą akcją. Pierwszą część przeczytałam szybko, drugą pochłonęłam i zabieram się własnie za trzecią   :)


 Z tymi książkami chciałabym zaprosić Was na bloga Magdy, która zaproponowała czytanie przy dzierganiu. Wprawdzie dziergania u mnie na razie nie ma, ale na pewno będzie :)


Dziękuję za odwiedziny i życzę Wam podczas jutrzejszego wieczoru ogromnej ilości zimnego szampana, cudownej zabawy do białego rana i wspaniałego Nowego Roku!!!
                                                                                 
                                                                                                                      Alina



środa, 21 grudnia 2016

W bożonarodzeniowym klimacie

Tradycja rodzinnego robienia kartek zadomowiła się u mnie na dobre. Uwielbiam ten czas, kiedy córki przyjeżdżają do domu, rozkładamy nasze papierki, przydasie i bierzemy się do pracy. Zazwyczaj jest to któryś listopadowy weekend, za oknami zimno, szaro i ponuro, a w domu gwarno i wesoło. Przekomarzamy się, wspominamy, popijamy winko, tworzymy i jest cudownie :)

W tym roku już wszystkie kartki rozesłane, najważniejsze prace domowe wykonane i wreszcie troszkę czasu dla siebie oraz na napisanie krótkiego posta.
Coraz bliżej święta! Czas, który powinien być radosny i spędzany w rodzinnym gronie. Niestety nie zawsze pamiętamy o tym. Ważniejsze czasem są dla nas dekoracje, porządki, przygotowywanie ogromnych ilości jedzenia, a nie radość z rodzinnego świętowania.
Ja już od kilku lat odpuściłam generalne porządki przed samymi świętami. W kuchni też dzieje się zdecydowanie mniej. Zawsze szkoda mi było, kiedy po świętach zostawało dużo jedzenia z którym nie wiadomo co zrobić. Teraz staram się przygotować to co lubimy i ile jesteśmy w stanie zjeść.
Prezenty też już dawno kupione i popakowane, czekają na odpowiednią chwilę :)
Dzięki tym przedświątecznym zabiegom nie jestem tak bardzo zmęczona i mam więcej czasu dla rodziny i dla siebie :)

Zapraszam do obejrzenia zdjęć z naszego wspólnego wieczoru:





Kartki u mnie - jak zwykle hurcik.  W tym roku na brązowym papierze "spryskanym" biała farbą. Kilka elementów wykrojnikowych, trochę brokatu i na koniec czerwona kokardka w celu ożywienia kolorystyki :)







Wszystkim odwiedzającym moje poddasze życzę świąt w spokojnej rodzinnej atmosferze oraz wielu wspaniałych dni w nadchodzącym Nowym Roku :)

                                                                                       Pozdrawiam Alina