niedziela, 29 stycznia 2017

Album od Jadzi

Witam w ten chłodny styczniowy dzień pięknym albumem od Jadzi. Album przynosi prawdziwy powiew lata, za którym bardzo tęsknię.
Już sobie wyobrażam, jak będę zapełniała kartki albumu zdjęciami i pamiątkami po powrocie znad naszego pięknego morza, Uwielbiam nasz Bałtyk i staram się spędzić nad nim co roku przynajmniej tydzień. W tym roku będzie to prawdopodobnie Pogorzelica.





Album dostałam od Jadzi, ponieważ wzięłam udział w ogłoszonej przez nią zabawie - Polowanie na Notes :)


Wprawdzie mało mam czasu na blogowe życie i na pewno nie pozostawiłam odpowiedniej ilości komentarzy, ale Jadzia obdarowała wszystkich uczestników zabawy :)
Musze w tym miejscu przeprosić Jadzię, ponieważ album przyszedł do mnie już kilka dni temu, ale rozłożyła mnie paskudna grypa.  Najpierw nie byłam w stanie wyjść na pocztę, a listonosz nie był łaskawy zapukać nawet do mych drzwi, zostawił jedynie awizo w skrzynce. Potem nie mogłam zebrać siły, żeby zrobić te kilka zdjęć i napisać posta. 

Jadziu kochana bardzo dziękuję za ten wspaniały prezent, jesteś cudowna!!!

Jadzia zaprosiła nas też do kolejnej zabawy, w której wezmę udział. stworzymy razem piękne pamiątkowy album Dla naszej kochane Jadwigi z Sercem tworzone   :)  

Dziękuję za odwiedziny i liczę na miłe komentarze tym razem w imieniu Jadzi  :)

Pozdrawiam serdecznie
                                                                       Alina  :)





środa, 25 stycznia 2017

Magiczne fuksje - kolejna odsłona połączona z czytaniem

Bardzo tęsknię za kolorowym, ciepłym latem. Powrót do wyszywania Magicznych fuksji  daje mi troszkę letnich wspomnień. Uwielbiam te kwiaty i zawsze znajdzie się dla nich miejsce na moim tarasie. Nie mogę się już doczekać  :)
W Magicznych fuksjach wyszyłam już wszystkie kwiaty i pąki. Ale to jeszcze nie koniec pracy, pozostało trochę listków i tło dookoła kwiatów. Sporo krzyżyków przede mną, ale powoli widać zbliżający się koniec. Mam nadzieję, że uda mi się skończyć w terminie ustalonym przez Anię, czyli do pierwszego maja :)

W przerwach podczas wyszywania chętnie sięgam po książkę, bo przecież nie samymi krzyżykami człowiek żyje :)
Nadal pozostaję w kręgu polskiej literatury, ale od pani Michalak muszę chwilkę odpocząć. W chwili obecnej czytam książkę Krystyny Mirek - "Szczęśliwy dom". Jest to pierwsza część serii Jabłoniowy Sad.
Akcja książki rozgrywa się w małej podkrakowskiej miejscowości, gdzie mieszka Jan, właściciel małej księgarni z rodzinnymi tradycjami, rozkochany w literaturze i swojej żonie Helenie. Dla ukochanej i czterech córek stworzył wspaniały dom, pełen ciepłej rodzinnej atmosfery. Jednak okazuje się, że córki nie potrafią ułożyć sobie życia na wzór kochających się rodziców.
Jan zadaje sobie pytanie - Dlaczego? Gdzie popełnili błąd? Poza tym Jana dotykają problemy biznesowe, bo w pobliżu księgarni powstała Galeria, która wabi i zabiera klientów.
Książka z gatunku obyczajowych, należy do tych, które czyta się jednym tchem. Na szczęście, na półce leży druga część - "Rodzinne sekrety" :)
Mam nadzieję, że znajdę w bibliotece również kolejną część - "Spełnione marzenia".




Zapraszam Was na bloga Drobiazgi Maknety, gdzie Magda w każdą środę zaprasza na wspólne dzierganie i czytanie. Można spotkać tam podczas wspólnej zabawy wiele ciekawych osób tworzących piękien prace i zachęcających do czytania książek.

I jeszcze tylko banerek


A jak u Was z zimą? U mnie nie odpuszcza!
Wieczorny widok z mojego poddasza. Zdjęcie nie oddaje magii tego widoku. Choć nie lubię zimy, to ta za oknem bardzo mi się podoba :)



I tym zimowym akcentem żegnam się z Wami dzisiaj, życzę dużo ciepła i pozytywnej energii, której bardzo nam teraz potrzeba. Wiosna coraz bliżej, a wraz z nią więcej słońca i piękna budząca się do życia przyroda.

                                                                                           Pozdrawiam Alina  :)

niedziela, 8 stycznia 2017

Urodzinowe pudełeczko

Za oknami szaleje zima, a u mnie wspomnienia lata - troszkę kwiatów, a właściwe kwiatków i motylków.
To maleńkie pudełeczko zrobiłam dla koleżanki na 30 urodziny jej córki. W pudełeczku schowany był urodzinowy prezent - kolczyki.
Ponieważ Magda jest fanką motylków, wybrałam do oklejenia pudełeczka papier zakupiony onegdaj w bloku papierów scrapowych w sieci sklepów Aldi. Pudełeczko jest niewielkie, więc i znajdujące się na nim elementy nie mogły być duże. Zrobiłam kwiatki z elementów wyciętych dziurkaczem oraz małe motylki, ze stempla pokrytego pudrem do embossingu. Motylki wycięłam nożyczkami i przykleiłam do małych pasków sztywnej folii. Wyglądają jakby unosiły się nad kwiatami. Do tego trochę listków i elementów ozdobnych wyciętych za pomocą wykrojników 
Niewielki digi-stempel wykonany w programie Inkscape oraz trochę koronki wyciętej dziurkaczem brzegowym - oto pudełeczko w całej swej okazałości   :)









Jak widać jest nie zbyt duże, jego boki to kwadraty o wymiarach 6x6 cm. W środku pudełeczko wyłożone jest materiałem, na którym spoczęły delikatne kolczyki.

Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam cieplutko, bo za oknami mróz, a zima nie odpuszcza  :)

                                                                                                                 Alina