sobota, 31 października 2015

Pażdziernik w kolorze śliwki

Znowu w ostatniej chwili, ale najważniejsze, że zdążyłam   J

Danusia w tym miesiącu zaproponowała śliwki i kolor śliwkowy. TU zapraszałam Was już na knedle i śliwkowe ciasto  J

Bardzo lubię śliwki i ciepły, głęboki odcień fioletu, zwany kolorem śliwkowym. Pod koniec lata śliwka obecna jest wszędzie. Na straganach można znaleźć jej różne odmiany i odcienie. Może warto byłoby również umieścić ją w swojej garderobie  w postaci ubrań lub dodatków w tym kolorze   J

W tym miesiącu wykonałam biscornu, po polsku - igilenik. Wyszyłam go haftem krzyżykowym na kanwie Aida 18ct, do wyszywania użyłam muliny Ariadna nr 1584, wg nowej numeracji kolor śliwkowy ciemny.

Kolor śliwkowy dominuje podczas jesieni, a że jesień w tym roku piękna, słoneczna, ciepła i kolorowa zdjęcia mojego igielnika zrobiłam podczas spaceru. 




Śliwki na zdjęciach dołożone w celu porównania koloru  J

Podczas spaceru towarzyszyła mi moja wierna sunia Sigma, która uwielbia hasać po liściach   J




Taki piękny, jesienny widok mam ze swojego okna w kuchni 


A w moim ogródku wokół pnia po starej czereśni wyrosły prawdziwe grzybki - najprawdziwsze opieńki. Zbiory były imponujące, a grzybki smakowały wyśmienicie   J




Przy pniu po starej wiśni wyrosły również piękne grzybki, ale niestety nie jadalne, więc pozostawiłam je do podziwiania   J


Liście różanecznika wybarwiły się już na piękny czerwonawy kolor. Niestety nie lubię jesieni, bo jest zwiastunem zimna, a ja zimna nie lubię, ale jestem pełna podziwu dla jej uroków  




Na tym kończę jesienny spacer   J

Dodam jeszcze banerek i zaproszenie do udziału w comiesięcznej kolorowej zabawie na blogu Danusi


Pędzę teraz nakarmić Stefana  J

Pozdrawiam serdecznie gości, zapraszam do czytania innych moich postów oraz pozostawiania komentarzy, bo dzięki nim nabieram chęci do dalszego tworzenia    J

                                                                                                                 Alina

środa, 21 października 2015

Album na 18 urodziny

Syn mojej koleżanki właśnie skończył 18 lat!
Aż trudno w to uwierzyć, dopiero się urodził, taki maleńki, ponieważ przyszedł na świat jako wcześniak, a teraz jest już dorosły J
Postanowiłam przygotować mu na ten jedyny w życiu dzień album, dokumentujący ważne wydarzenia  i osoby z jego życia.

Do wykonania albumu wykorzystałam gotową bazę w kolorze brązowym zakupioną w sklepie Studio 75.
Do oklejenia kart albumu użyłam pięknych papierów z Magicznej Kartki, Studio 75, Galeria Papieru i troszkę staroci, których u mnie nie brakuje J

Do ozdobienia użyłam wycinanki ze sklepu SnipArtCrafy Moly i Wycinanki. Wykorzystałam też troszkę wykrojników oraz wycinanek z Plotera i tak oto powstał Album, który wróci jeszcze do mnie ze zdjęciami na ostatnią stronę. Ostatnia strona przeznaczona została na pamiątkowe zdjęcia z urodzinowego przyjęcia.

Album zawierał 10 kart i wszystkie zostały oklejone i ozdobione. Na niektórych znajdują się kieszonki na dodatkowe zdjęcia. Ponieważ album jest dla chłopca nie zawiera zbyt wielu ozdobników i utrzymany jest w tonacji brązów. Na pierwszej znajduje się pudełeczko w którym umieściłam pierwsze śpioszki oraz obrączkę z rączki założoną w szpitalu po urodzeniu dziecka, są to pamiątki przechowywane przez mamę Łukasza.

A oto sam album:





















Cieszę się, że dotrwaliście do końca J
Mam nadzieję, że zdjęć nie jest zbyt dużo, chciałam pokazać wszystkie strony albumu

Zapraszam na linkowe party u Diany, które odbywa się już po raz 15




Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do poczytania i pooglądania innych postów
                                                                                                                               
                                                                                                                               Alina J

piątek, 9 października 2015

Rocznicowo .....

Dziś karteczka na 25 lecie wspólnego, małżeńskiego życia Doroty i Mariusza.

Tradycyjnie papier - brystol Canson ecru i czerwony, troszkę wykrojników, zrobione przeze mnie kwiatki, troszkę gazy i innych dodatków i tak oto powstała kartka J







Dziękuję za odwiedziny i miłe komentarze, witam nowych obserwatorów mojego bloga i zapraszam do zajrzenia do innych postów J

Pozdrawiam cieplutko w ten chłodny październikowy wieczór

                                                                                                         Alina  J

niedziela, 4 października 2015

Moje gotowanie - zapraszam na ciasto ze śliwkami

Kolejny miesiąc kolorowej zabawy u Danutki, tym razem bardzo na czasie, bo przecież październik to pełnia śliwkowego sezonu. 

Uwielbiam śliwki pod każdą postacią - surowe owoce, suszone lub przetworzone. 
Śliwki dostarczają wielu składników niezbędnych dla naszego zdrowia: wspomagają układ nerwowy, chronią przed rakiem oraz przed wolnymi rodnikami, stabilizują ciśnienie, są źródłem miedzi, która chroni serce i zapobiega chorobom układu krążenia, wzmacnia odporność, poprawia pamięć i koncentrację. 
Suszone śliwki są bardziej kaloryczne od świeżych, ale zdecydowanie poprawiają perystaltykę jelit, więc warto je zjadać w niewielkich ilościach nawet podczas odchudzania, ponadto wzmacniają kości, zmniejszając ryzyko złamań i osteoporozy.
Warto więc sięgnąć po te owoce, zarówno świeże, jak i suszone, ponieważ są zdrowym zamiennikiem słodyczy i do tego fajną przekąską. Jedynie chorzy na cukrzycę powinni na nie uważać.

Zastanawiam się jaką pracę wykonać w śliwkowym kolorze, ale na razie chciałabym zaprosić Was na kruchy, śliwkowy placek J

Produkty potrzebne do wykonania ciasta:
  • kostka masła
  • 3 szklanki mąki - dałam po połowie zwykłą i pełnoziarnistą 
  • 6 jajek
  • pół szklanki cukru
  • cukier waniliowy
  • proszek do pieczenia 


Na stolnicy wymieszałam wszystkie suche produkty i połączyłam je z masłem siekając wszytko nożem

Dodałam żółtka i zagniotłam ciasto. Z białek później ubiłam pianę, którą wyłożyłam na owoce



Gotowe ciasto podzieliłam na dwie części i w woreczkach włożyłam do zamrażarki. W zamrażarce ciasto może leżeć nawet kilka dni


Kiedy ciasto chłodziło się w zamrażarce zrobiłam na obiad knedle śliwkowe z ciasta serwo- ziemniaczanego. Ciasto z dodatkiem sera jest delikatniejsze - polecam spróbować  J
Knedle - palce lizać  J


Zmrożone ciasto ścieram na tarce do jarzyn, wykładam na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia i zapiekam ok 20 minut w piekarniku  rozgrzanym do 180 stopni, ciasto powinno mieć lekko złoty kolor




Kiedy ciasto troszkę przestygnie wykładam połówki śliwek, posypuję je cynamonem i przykrywam pianą z białek ubitą na sztywno z dodatkiem cukru. Ilość cukru w cieście i w pianie zależy od dodawanych owoców, gdy są kwaśne daję więcej cukru, do słodkich śliwek dałam pół szklanki



Na wierzch daję drugą cześć zmrożonego ciasta startą na tarce i wstawiam ciasto do piekarnika na około 40-50 minut. Piekarnik ustawiam na 180 stopni, ale zaglądam do ciasta, czy nie przypieka się za mocno.

Ciasto i knedle wyszły pyszne J Szkoda, że nie mogę przesłać wirtualnie smaku i zapachu, musicie więc uwierzyć mi na słowo J


Dziś przy pięknej, słonecznej pogodzie kawa i ciasto na tarasie J


Ciasto śliwkowe nie jest Carvingiem, ale mam nadzieję, że Danusia skusi się na kawałek, a i Stefanowa przyjaciółka również nim  nie pogardzi J
Danusiu myślę, że ostatnie zdjęcie będzie dobre do kolażu i przepraszam, że nie dałam go na początek, po prostu nie pasuje mi tam J

Załączam banerek i zapraszam do wspólnej zabawy 


Jeśli upieczecie ciasto korzystając z przepisu chwalcie się.
Do ciasta można dodać wszystkie owoce. Pyszne jest z truskawkami i wiśniami, ale gdy owoce są bardzo soczyste, część piany wykładam pod nie. Można też owoce wymieszać z pianą - jak kto woli

                                           Życzę smacznego i pozdrawiam Alina J