Kolejny miesiąc kolorowej zabawy u Danutki, tym razem bardzo na czasie, bo przecież październik to pełnia śliwkowego sezonu.
Uwielbiam śliwki pod każdą postacią - surowe owoce, suszone lub przetworzone.
Śliwki dostarczają wielu składników niezbędnych dla naszego zdrowia: wspomagają układ nerwowy, chronią przed rakiem oraz przed wolnymi rodnikami, stabilizują ciśnienie, są źródłem miedzi, która chroni serce i zapobiega chorobom układu krążenia, wzmacnia odporność, poprawia pamięć i koncentrację.
Suszone śliwki są bardziej kaloryczne od świeżych, ale zdecydowanie poprawiają perystaltykę jelit, więc warto je zjadać w niewielkich ilościach nawet podczas odchudzania, ponadto wzmacniają kości, zmniejszając ryzyko złamań i osteoporozy.
Warto więc sięgnąć po te owoce, zarówno świeże, jak i suszone, ponieważ są zdrowym zamiennikiem słodyczy i do tego fajną przekąską. Jedynie chorzy na cukrzycę powinni na nie uważać.
Zastanawiam się jaką pracę wykonać w śliwkowym kolorze, ale na razie chciałabym zaprosić Was na kruchy, śliwkowy placek J
Produkty potrzebne do wykonania ciasta:
- kostka masła
- 3 szklanki mąki - dałam po połowie zwykłą i pełnoziarnistą
- 6 jajek
- pół szklanki cukru
- cukier waniliowy
- proszek do pieczenia
Na stolnicy wymieszałam wszystkie suche produkty i połączyłam je z masłem siekając wszytko nożem
Dodałam żółtka i zagniotłam ciasto. Z białek później ubiłam pianę, którą wyłożyłam na owoce
Kiedy ciasto chłodziło się w zamrażarce zrobiłam na obiad knedle śliwkowe z ciasta serwo- ziemniaczanego. Ciasto z dodatkiem sera jest delikatniejsze - polecam spróbować J
Zmrożone ciasto ścieram na tarce do jarzyn, wykładam na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia i zapiekam ok 20 minut w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni, ciasto powinno mieć lekko złoty kolor
Na wierzch daję drugą cześć zmrożonego ciasta startą na tarce i wstawiam ciasto do piekarnika na około 40-50 minut. Piekarnik ustawiam na 180 stopni, ale zaglądam do ciasta, czy nie przypieka się za mocno.
Ciasto i knedle wyszły pyszne J Szkoda, że nie mogę przesłać wirtualnie smaku i zapachu, musicie więc uwierzyć mi na słowo J
Dziś przy pięknej, słonecznej pogodzie kawa i ciasto na tarasie J
Ciasto śliwkowe nie jest Carvingiem, ale mam nadzieję, że Danusia skusi się na kawałek, a i Stefanowa przyjaciółka również nim nie pogardzi J
Danusiu myślę, że ostatnie zdjęcie będzie dobre do kolażu i przepraszam, że nie dałam go na początek, po prostu nie pasuje mi tam J
Załączam banerek i zapraszam do wspólnej zabawy
Jeśli upieczecie ciasto korzystając z przepisu chwalcie się.
Do ciasta można dodać wszystkie owoce. Pyszne jest z truskawkami i wiśniami, ale gdy owoce są bardzo soczyste, część piany wykładam pod nie. Można też owoce wymieszać z pianą - jak kto woli
Życzę smacznego i pozdrawiam Alina J
Łał, właśnie na taki miałam ochotę! Jeżeli pozwolisz to ukroję sobie solidny kawałek;)
OdpowiedzUsuńPychotka, dziękuję:)
KOCHAM SLIWKI!!! W sklepiku obok mojego domu, trafilam na tak dobre, ze prawie codziennie po 2 kg jadlam ;D O ciescie nie pomyslalam, Twoje wyglada wysmienicie :)
OdpowiedzUsuńAlinko aż ślinka mi pociekła na widok tych łakoci.Szczególnie te knedle są kuszące ,choć ciastem też bym nie pogardziła..Ja mam podobny przepis na ciasto ,tyle że stosuję mąkę krupczatkę i wtedy jest jeszcze bardziej kruche.
OdpowiedzUsuńZadanie zaliczam ,mimo że nie carvingowe,ale co tam to ja tu jestem szefową haha,dałam się przekupić łakociem ;)
Buźka
Wiem, ze ciasto pyszne, bo podobnie robię z jabłkami:) Natomiast nie cierpię knedli! Ten smak prześladuje mnie od dzieciństwa:) Może jadłam nie tak dobre jak Twoje:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ciasto i knedle ze śliwkami.Twoje wygląda pysznie.
OdpowiedzUsuńSmakowite ciasto i apetyczne knedle:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńTo ciasto wraz z szarlotką i sernikiem to moje ukochane i niezastąpione konieczne od święta i na co dzień. Wyobrażam sobie jak smakuje. Knedli w życiu nie robiłam, ale narobiłaś mi smaku, że pewnie spróbuję jeszcze w tym sezonie.
OdpowiedzUsuńU mnie jest dokładnie tak samo :) sernik, czy owoce smakują na tym cieście wyśmienicie, a do tego jego nadmiar można zamrozić na później :)
UsuńUwielbiam śliweczki a jeszcze połączone z ciastem... marzenie ;)
OdpowiedzUsuńMniam :) Wygląda smakowicie :)
OdpowiedzUsuńKurcze,tylko kusisz takimi łakociami ...
OdpowiedzUsuńAż ślinka cieknie :)
Zazdroszczę konsumpcji :)
Pozdrawiam :)
Ślinka cieknie, wygląda smakowicie :)
OdpowiedzUsuńNie piekę i nie gotuję! Obiady jadamy w barze, a ciasto kupuję :) Mam dzięki temu więcej czasu na przyjemności :)
OdpowiedzUsuń:) U mnie jest zupełnie inaczej, w domu jestem kucharką na pełnym etacie, na pewno zabiera mi to sporo czasu, ale nie narzekam
UsuńSmakowicie wyglądają te knedle i ciasto ze śliwkami ech ... zjadłabym . Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że ciasto, choć wirtualne spowodowało u Was chęć jego spróbowania. Lubię kuchenne zajęcia, ale ciasta piekę rzadko, ponieważ zjadamy ich mało, często zamrażam cześć na później :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wszystkich odwiedzających
Alina
Pyszności, uwielbiam knedelki. Mniam mniam
OdpowiedzUsuńAch ja uwielbiam jesień i jej wszystkie dary! Uwielbiam placek ze śliwkami i kruszonką!
OdpowiedzUsuńKnedlami oczywiście też nie pogardzę. Cudna kulinarna sesja :)
Mniam....
OdpowiedzUsuńBardzo apetycznie wyszło, aż zapachniało mi z monitora tą kruszonką ;)
OdpowiedzUsuńTeż się skusiłam na knedle! Raz do roku muszą być! :-D
OdpowiedzUsuń