niedziela, 4 października 2015

Moje gotowanie - zapraszam na ciasto ze śliwkami

Kolejny miesiąc kolorowej zabawy u Danutki, tym razem bardzo na czasie, bo przecież październik to pełnia śliwkowego sezonu. 

Uwielbiam śliwki pod każdą postacią - surowe owoce, suszone lub przetworzone. 
Śliwki dostarczają wielu składników niezbędnych dla naszego zdrowia: wspomagają układ nerwowy, chronią przed rakiem oraz przed wolnymi rodnikami, stabilizują ciśnienie, są źródłem miedzi, która chroni serce i zapobiega chorobom układu krążenia, wzmacnia odporność, poprawia pamięć i koncentrację. 
Suszone śliwki są bardziej kaloryczne od świeżych, ale zdecydowanie poprawiają perystaltykę jelit, więc warto je zjadać w niewielkich ilościach nawet podczas odchudzania, ponadto wzmacniają kości, zmniejszając ryzyko złamań i osteoporozy.
Warto więc sięgnąć po te owoce, zarówno świeże, jak i suszone, ponieważ są zdrowym zamiennikiem słodyczy i do tego fajną przekąską. Jedynie chorzy na cukrzycę powinni na nie uważać.

Zastanawiam się jaką pracę wykonać w śliwkowym kolorze, ale na razie chciałabym zaprosić Was na kruchy, śliwkowy placek J

Produkty potrzebne do wykonania ciasta:
  • kostka masła
  • 3 szklanki mąki - dałam po połowie zwykłą i pełnoziarnistą 
  • 6 jajek
  • pół szklanki cukru
  • cukier waniliowy
  • proszek do pieczenia 


Na stolnicy wymieszałam wszystkie suche produkty i połączyłam je z masłem siekając wszytko nożem

Dodałam żółtka i zagniotłam ciasto. Z białek później ubiłam pianę, którą wyłożyłam na owoce



Gotowe ciasto podzieliłam na dwie części i w woreczkach włożyłam do zamrażarki. W zamrażarce ciasto może leżeć nawet kilka dni


Kiedy ciasto chłodziło się w zamrażarce zrobiłam na obiad knedle śliwkowe z ciasta serwo- ziemniaczanego. Ciasto z dodatkiem sera jest delikatniejsze - polecam spróbować  J
Knedle - palce lizać  J


Zmrożone ciasto ścieram na tarce do jarzyn, wykładam na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia i zapiekam ok 20 minut w piekarniku  rozgrzanym do 180 stopni, ciasto powinno mieć lekko złoty kolor




Kiedy ciasto troszkę przestygnie wykładam połówki śliwek, posypuję je cynamonem i przykrywam pianą z białek ubitą na sztywno z dodatkiem cukru. Ilość cukru w cieście i w pianie zależy od dodawanych owoców, gdy są kwaśne daję więcej cukru, do słodkich śliwek dałam pół szklanki



Na wierzch daję drugą cześć zmrożonego ciasta startą na tarce i wstawiam ciasto do piekarnika na około 40-50 minut. Piekarnik ustawiam na 180 stopni, ale zaglądam do ciasta, czy nie przypieka się za mocno.

Ciasto i knedle wyszły pyszne J Szkoda, że nie mogę przesłać wirtualnie smaku i zapachu, musicie więc uwierzyć mi na słowo J


Dziś przy pięknej, słonecznej pogodzie kawa i ciasto na tarasie J


Ciasto śliwkowe nie jest Carvingiem, ale mam nadzieję, że Danusia skusi się na kawałek, a i Stefanowa przyjaciółka również nim  nie pogardzi J
Danusiu myślę, że ostatnie zdjęcie będzie dobre do kolażu i przepraszam, że nie dałam go na początek, po prostu nie pasuje mi tam J

Załączam banerek i zapraszam do wspólnej zabawy 


Jeśli upieczecie ciasto korzystając z przepisu chwalcie się.
Do ciasta można dodać wszystkie owoce. Pyszne jest z truskawkami i wiśniami, ale gdy owoce są bardzo soczyste, część piany wykładam pod nie. Można też owoce wymieszać z pianą - jak kto woli

                                           Życzę smacznego i pozdrawiam Alina J

21 komentarzy:

  1. Łał, właśnie na taki miałam ochotę! Jeżeli pozwolisz to ukroję sobie solidny kawałek;)
    Pychotka, dziękuję:)

    OdpowiedzUsuń
  2. KOCHAM SLIWKI!!! W sklepiku obok mojego domu, trafilam na tak dobre, ze prawie codziennie po 2 kg jadlam ;D O ciescie nie pomyslalam, Twoje wyglada wysmienicie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Alinko aż ślinka mi pociekła na widok tych łakoci.Szczególnie te knedle są kuszące ,choć ciastem też bym nie pogardziła..Ja mam podobny przepis na ciasto ,tyle że stosuję mąkę krupczatkę i wtedy jest jeszcze bardziej kruche.
    Zadanie zaliczam ,mimo że nie carvingowe,ale co tam to ja tu jestem szefową haha,dałam się przekupić łakociem ;)
    Buźka

    OdpowiedzUsuń
  4. Wiem, ze ciasto pyszne, bo podobnie robię z jabłkami:) Natomiast nie cierpię knedli! Ten smak prześladuje mnie od dzieciństwa:) Może jadłam nie tak dobre jak Twoje:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam ciasto i knedle ze śliwkami.Twoje wygląda pysznie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Smakowite ciasto i apetyczne knedle:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  7. To ciasto wraz z szarlotką i sernikiem to moje ukochane i niezastąpione konieczne od święta i na co dzień. Wyobrażam sobie jak smakuje. Knedli w życiu nie robiłam, ale narobiłaś mi smaku, że pewnie spróbuję jeszcze w tym sezonie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie jest dokładnie tak samo :) sernik, czy owoce smakują na tym cieście wyśmienicie, a do tego jego nadmiar można zamrozić na później :)

      Usuń
  8. Uwielbiam śliweczki a jeszcze połączone z ciastem... marzenie ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kurcze,tylko kusisz takimi łakociami ...
    Aż ślinka cieknie :)
    Zazdroszczę konsumpcji :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ślinka cieknie, wygląda smakowicie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie piekę i nie gotuję! Obiady jadamy w barze, a ciasto kupuję :) Mam dzięki temu więcej czasu na przyjemności :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) U mnie jest zupełnie inaczej, w domu jestem kucharką na pełnym etacie, na pewno zabiera mi to sporo czasu, ale nie narzekam

      Usuń
  12. Smakowicie wyglądają te knedle i ciasto ze śliwkami ech ... zjadłabym . Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  13. Cieszę się, że ciasto, choć wirtualne spowodowało u Was chęć jego spróbowania. Lubię kuchenne zajęcia, ale ciasta piekę rzadko, ponieważ zjadamy ich mało, często zamrażam cześć na później :)
    Pozdrawiam wszystkich odwiedzających
    Alina

    OdpowiedzUsuń
  14. Pyszności, uwielbiam knedelki. Mniam mniam

    OdpowiedzUsuń
  15. Ach ja uwielbiam jesień i jej wszystkie dary! Uwielbiam placek ze śliwkami i kruszonką!
    Knedlami oczywiście też nie pogardzę. Cudna kulinarna sesja :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo apetycznie wyszło, aż zapachniało mi z monitora tą kruszonką ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Też się skusiłam na knedle! Raz do roku muszą być! :-D

    OdpowiedzUsuń

Witam serdecznie i dziękuję za pozostawienie po sobie śladu w postaci komentarza, ponieważ dzięki nim wiem, że to co tworzę jest ważne nie tylko dla mnie :)
Pozdrawiam Alina