Taki temat zakładkowego szaleństwa zaproponowała Bogusia z bloga Jasminarium. Zgłaszając swój udział w zabawie myślałam, że uda mi się zrobić kilka zakładek. Niestety, ledwie zdążyłam z jedną.
Zakładka będzie moja, bo zazwyczaj zaznaczam miejsce w którym czytam jakimś papierkiem. Miałam już różne zakładki, ale albo zostały sprezentowane, albo zgubione. Tej również wróżę podobny los, ale na razie cieszę się, że mam prawdziwą zakładkę.
Papier który wykorzystałam do wykonania zakładki to resztki Mintayowych papierków z serii "Dear diary".
A oto i ona ......
Zakładka będzie moja, bo zazwyczaj zaznaczam miejsce w którym czytam jakimś papierkiem. Miałam już różne zakładki, ale albo zostały sprezentowane, albo zgubione. Tej również wróżę podobny los, ale na razie cieszę się, że mam prawdziwą zakładkę.
Papier który wykorzystałam do wykonania zakładki to resztki Mintayowych papierków z serii "Dear diary".
A oto i ona ......
Zakładka od razu znalazła się w książce, którą własnie czytam. Jest to trylogia Gabrieli Gargaś.
Lubię tę autorkę. Książka może nie jest z tych ambitnych, ale dla relaksu właśnie takie lubię czytać.
I jeszcze banerek, może ktoś dołączy do zabaw - TU
Pozdrawiam serdecznie wszystkich zaglądających w moje skromne progi. Zaraz zabieram się za pisanie posta, w którym opowiem co robiłam w niedzielę. Zdradzę tyko, że byłam na kolejnym wspaniałym spotkaniu z Liną Shvets.
Życzę miłego weekendu
Alina 😊