Święta już za nami, szkoda. Teraz znowu będę odliczała czas do Bożego Narodzenie, ale po drodze mam zaplanowanych troszkę prac papierowych, krzyżykowych i pewnie coś się jeszcze znajdzie. W planach mam też kilka spotkań warsztatowych :)
Ale wracjac wspomnieniami do Świąt ...........
Zawsze w domu mam gęsie wydmuszki i co roku obiecuję sobie, że zrobię dużo oklejonych, pomalowanych i powierconych skorupek. Tymczasem z roku na rok robię ich coraz mniej. W tym roku udało mi się zrobić tylko trzy
Z kartkami świątecznymi też się nie wyrobiłam i wysłałam je tylko najbliższym, ale wierne blogowe i wizażowe koleżanki nie zapomniały o mnie. Bardzo dziękuję za pamieć i śliczne kartki oraz życzenia. Tereniu, Grażynko i Marzenko.
Wiosna nadal zimna. Czekam na ciepłe, słonecznie dni cierpliwe, a tym czasem zakwitła moja hoja woskownica
Za oknem zimno, ale mimo wszystko wiosennie. Dobrze, że chociaż oczy można nacieszyć zielenią i kolorowymi kwiatami. Czasem również promykami słońca, którego niestety jest bardzo mało
Dziękuję bardzo za odwiedziny i miłe komentarze pod każdym z postów. Dobrze, że jesteście, bo w Waszym towarzystwie czuję się doskonale, choć mało mam czasu na odwiedziny.
Pozdrawiam wszystkich zaglądających cieplutko :)
Aby do ........
...........ciepłej wiosny :)
Alina :)
Ale wracjac wspomnieniami do Świąt ...........
Zawsze w domu mam gęsie wydmuszki i co roku obiecuję sobie, że zrobię dużo oklejonych, pomalowanych i powierconych skorupek. Tymczasem z roku na rok robię ich coraz mniej. W tym roku udało mi się zrobić tylko trzy
Z kartkami świątecznymi też się nie wyrobiłam i wysłałam je tylko najbliższym, ale wierne blogowe i wizażowe koleżanki nie zapomniały o mnie. Bardzo dziękuję za pamieć i śliczne kartki oraz życzenia. Tereniu, Grażynko i Marzenko.
Wiosna nadal zimna. Czekam na ciepłe, słonecznie dni cierpliwe, a tym czasem zakwitła moja hoja woskownica
Za oknem zimno, ale mimo wszystko wiosennie. Dobrze, że chociaż oczy można nacieszyć zielenią i kolorowymi kwiatami. Czasem również promykami słońca, którego niestety jest bardzo mało
Dziękuję bardzo za odwiedziny i miłe komentarze pod każdym z postów. Dobrze, że jesteście, bo w Waszym towarzystwie czuję się doskonale, choć mało mam czasu na odwiedziny.
Pozdrawiam wszystkich zaglądających cieplutko :)
Aby do ........
...........ciepłej wiosny :)
Alina :)
Ja pierdzielę, kochana szacun ogromny, ja tam jakieś kilka dziurek zrobiłam, a u Ciebie- słów mi brakuje, szacun ogromny
OdpowiedzUsuńchylę czoła przed tak zdolnymi rękoma :*******
Alinko jakie piękne jajeczka prawdziwe prawdziwe ażurowe cudeńka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Alinko :-)
Podziwiam dziurkowane jajucha! Wyobrażam sobie ile potrzeba precyzji przy ich wykonaniu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Świetny ażurek na wydmuszkach! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńpiękne ażury
OdpowiedzUsuńos ovos trabalhados são lindos !!
OdpowiedzUsuńlindas flores da hoja !!!!
tenho em minha casa também, cresce muito por aqui..
grande abraço.
:o)
może tylko trzy, ale robią wrażenie- ja padłam :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko
Śliczne są te dziurkowane jajeczka, jestem nimi zachwycona! Wiosna rzeczywiście przekorna w tym roku, może maj przyniesie nam w końcu trochę ciepła. Przesyłam cieplutkie pozdrowienia.
OdpowiedzUsuńJakie misterne te wydmuszki. Prawdziwe dzieła sztuki.
OdpowiedzUsuńZapach kwitnącej hoi to wspomnienie mojego dzieciństwa :)
Prześliczne te wiercone wydmuszki :) Wiem ile się trzeba nad takimi nasiedzieć, więc podziwiam :) Z pisankami mam w sumie ten sam problem, też z roku na rok robię ich coraz mniej, jakoś tak samo wychodzi.
OdpowiedzUsuńCudowne te wydmuszki :) Niezwykle pracochłonna praca, podziwiam i i chylę czoła :)
OdpowiedzUsuńAlinko, podziwiam te wydmuszki.
OdpowiedzUsuńPiękne kartki dostałaś.
Ściskam serdecznie.
Podziwiam te piękne ażurki na wydmuszkach -dla mnie to wyższa szkoła jazdy:) Hoja ma piękne kwiaty, ale moja miała tak duszący zapach, że musiałyśmy się rozstać...niestety... Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńAżurowe pisanki są rewelacyjne!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:-)
Alinko te pisanki ażurowe sa przesliczne i wciąż nie moge wyjść z zachwytu. Podziwiam Twoja cierpliwosć, delikatnosc i talent, bo niechybnie do tego trzeba miec talent. Cudownie. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńPięknie ozdobiłaś wydmuszki! I nie ich ilość się liczy tylko jakość. Będą służyć w kolejnych latach. Ja tez czekam na ciepło, bo wciąż leje i leje.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:))
Dziękuję za tyle miłych słów, jesteście kochane i potraficie zachęcić człowieka do działania. Po przeczytaniu takich wspaniałych komentarzy aż chce się coś stworzyć :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam bardzo serdecznie Alina
Ja też coraz mniej robię pisanek, a zostało mi jeszcze kilka wydmuszek gęsich z poprzednich lat :)
OdpowiedzUsuńŚliczne kartki dostałaś :)