Już po raz czwarty odbyły się Jesienne Warsztaty Craftowe organizowane we Wrocławiu przez Kwiat Dolnośląski. Szkoda, że czas podczas takich spotkań mija tak szybko. Długie przygotowania, oczekiwanie, pakowanie, podróż ...............
.............i zostają wspaniałe wspomnienia i nowe umiejętności i znajomości. Cudowna, twórcza atmosfera sprzyja zawieraniu znajomości, a czas spędzony na wspólnym tworzeniu jest bezcenny.
W tym roku wzięłam udział w dwóch warsztatach: beadnig na szydełku i pudełko mediowe.
Spotkanie z Olgą Hedwein było cudownym przeżyciem, a efektem tego spotkania było pudełeczko.
Szydełkowy beading chciałam poznać już dawno, ale jakoś nie było okazji. Kiedy zobaczyłam, że jest taka możliwość podczas jesiennego spotkania, zapisałam się od razu.
Ewa Mucha nie siada to również bardzo ciepła, energiczna i kreatywna osoba, a jej zapał twórczy jest zaraźliwy. Podczas warsztatów dostałam spory kawałek nitki z nawleczonymi koralikami i powstał taki wąż koralikowy
Teraz siedzę jak na tzw. szpilce. Nici mam, igły i szydełka też, czekam tylko na dostawę koralików i do dzieła.
Podsumowując - dobrze, że są ludzie którzy poświęcają swój czas na zorganizowanie takich spotkań. jestem naładowana energetycznie i twórczo, i już nie mogę się doczekać kiedy odbędzie się kolejne spotkanie w lipcu.
Pozdrawiam Alina
.............i zostają wspaniałe wspomnienia i nowe umiejętności i znajomości. Cudowna, twórcza atmosfera sprzyja zawieraniu znajomości, a czas spędzony na wspólnym tworzeniu jest bezcenny.
W tym roku wzięłam udział w dwóch warsztatach: beadnig na szydełku i pudełko mediowe.
Szydełkowy beading chciałam poznać już dawno, ale jakoś nie było okazji. Kiedy zobaczyłam, że jest taka możliwość podczas jesiennego spotkania, zapisałam się od razu.
Ewa Mucha nie siada to również bardzo ciepła, energiczna i kreatywna osoba, a jej zapał twórczy jest zaraźliwy. Podczas warsztatów dostałam spory kawałek nitki z nawleczonymi koralikami i powstał taki wąż koralikowy
Teraz siedzę jak na tzw. szpilce. Nici mam, igły i szydełka też, czekam tylko na dostawę koralików i do dzieła.
Podsumowując - dobrze, że są ludzie którzy poświęcają swój czas na zorganizowanie takich spotkań. jestem naładowana energetycznie i twórczo, i już nie mogę się doczekać kiedy odbędzie się kolejne spotkanie w lipcu.
Pozdrawiam Alina
Świetne pudełka wykonałyście, widać, że warsztaty były w pełni udane ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo
UsuńWarsztaty były super, żal, że już się skończyły
Alinko, śliczne pudełko, tylko boczki jeszcze bym obejrzała :)))
OdpowiedzUsuńNo i bransoletka bb fajna!
Martuś dziękuję, na boczkach nie ma nic ciekawego, wiesz ile można zrobić na warsztacie podczas dwóch i pół godziny. Pudełeczko nie ma nic wspólnego z decu. Pomalowane jest gesso, potem stemple, trochę pasty przez szablon i na koniec mgiełki wraz z wodą w dużej ilości :)
UsuńNiestety, nie mogłam uczestniczyć tym razem :(
OdpowiedzUsuńSzkoda, ale może następnym razem, warto :)
UsuńNic dziwnego, ze na szpilce :) Pudełko fajnie wyszło, można skarby pakować :)
OdpowiedzUsuńZgadza się, dziękuję bardzo za miłe słowa :)
UsuńPudełko bajeczne!
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci bardzo
UsuńTeż chętnie wzięłabym udział w takich warsztatach. Szkoda, że tak daleko. Pudełko- rewelacyjnie wyszło a o takim naszyjniku koralikowym zrobionym własnoręcznie marzę od dawna. Wyszedł idealnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Bożenko u Was tez na pewno organizują ciekawe warsztaty, mieszkasz w dużym mieście, mnie ratuję Wrocław. Beading bardzo mi się spodobał i już mam przygotowane koraliki, tylko czasu na razie brakuje. Jak będzie okazja to pokaże Ci jak się to robi
Usuńwspaniałe pudełeczko piękna kompozycja kwiatowa pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
UsuńCzasu było mało wiec kompozycja taka na szybko. Dziś zrobiłabym inaczej
Cudowne pudełeczko zrobiłaś Alinko.Szczerze mówiąc.....zazdroszczę Ci możliwości udziału w warsztatach.Poza tym świetnie sobie poradziłaś z koralikowo -szydełkowym zadaniem.Teraz czekam na kolejne Twoje dzieła.Pozdrawiam Krystyna N.
OdpowiedzUsuńWitam
Usuńwarsztatów nie trzeba zazdrościć tylko wybrać się :) do czego namawiam, bo warto. Uwielbiam warsztatową atmosferę, poza tym można się czegoś nowego nauczyć, nawet wówczas, gdy wydaje się nam jucz wszystko umiemy :)
Piękne pudełeczko !!!
OdpowiedzUsuńTeż byłem we Wrocku, ale w niedzielę.
Oby wszystko poszło zgodnie z planem i wyjazd latem również wypalił :)
Bransoletki koralikowe to piękna rzecz i wspaniała zabawa.
Pozdrawiam :)