To kolejna z moich pasji i tu stwierdzam, że jest ich zdecydowanie za dużo, przez co muszę "rozmieniać się na drobne". Zaczynam coś robić, w między czasie zaczynam robić coś nowego i tak potem leżą niedokończone prace i czekają i patrzą na mnie i pytają "Kiedy znajdziesz dla nas czas? a w listopadzie wybieram się na kolejne warsztaty i ...............
........ dowiem się wreszcie dokładnie na czym beading. Czy to będzie kolejna moja pasja - nie wiem jeszcze, ale muszę to sprawdzić. W chwili obecnej wiem na pewno, że origami modułowe i sutasz nie są dla mnie. Próbowałam i NIE!
Ale teraz o hafcie wstążeczkowym - zainteresował mnie już dawno, ale z racji na to, że czas nie pozwala mi zająć się nim na dłużej, niewiele zdziałałam. Pochwalę się tym co mam :)
Tą pracę wykonałam wspólnie z Elą Smolny, niestety moje są tylko krzyżyki, haft wstążeczkowy to dzieło Eli, za co bardzo jej dziękuję :)
Fuksje to moja pierwsza praca:
........ dowiem się wreszcie dokładnie na czym beading. Czy to będzie kolejna moja pasja - nie wiem jeszcze, ale muszę to sprawdzić. W chwili obecnej wiem na pewno, że origami modułowe i sutasz nie są dla mnie. Próbowałam i NIE!
Ale teraz o hafcie wstążeczkowym - zainteresował mnie już dawno, ale z racji na to, że czas nie pozwala mi zająć się nim na dłużej, niewiele zdziałałam. Pochwalę się tym co mam :)
Tą pracę wykonałam wspólnie z Elą Smolny, niestety moje są tylko krzyżyki, haft wstążeczkowy to dzieło Eli, za co bardzo jej dziękuję :)
Koszyczek może niezgrabny, ale na początku nigdy nie wychodzi idealne, następny bedzie lepszy :)
Tu sama już połączyłam haft krzyżykowy ze wstążeczkowym:
Igielnik wykonany na lnie:
Alinko, pasji wcale nie za dużo, urozmaicenie jest wskazane. Nawet najukochańsza technika może się znudzić, po kilku latach następuje przesyt i trzeba od czasu do czasu zmienić pędzelki na igiełki.
OdpowiedzUsuńHaft wstążeczkowy jest przepiękny,a przy konewce aż nie wiadomo co podziwiać, równiutkie krzyżyki, czy efektowne kwiaty.... całość rewelacyjnie Wam wyszła.
Z pozostałych obrazków -najbardziej spodobały mi się fuksje.
Pozdrawiam serdecznie i czekam na pierwsze koraliki:)
Witam Cię Grażynko w moich skromnych progach :)
UsuńDziękuję bardzo za miły komentarz
Myślę, że masz rację, nigdy się nudzę, bo nie mam na to czasu, zawsze znajdę sobie jakieś zajęcie, a krzyżyki i wstążeczki lubię dlatego, ze nie ma przy nich tyle bałaganu jak przy kartkach, czy decu :)
Na warsztaty z baedingu jadę 15 listopada i na pewno pokaże co udało mi się na nich zrobić
Twoje wstążeczki też są cudne. Tak jak Grażynka napisała - pasji nigdy nie za dużo. Uważam, że im więcej tym lepiej. Nie lubię monotonii. Za co się nie weźmiesz to wszystko Ci pięknie wychodzi. Mnie też zachwyca konewka, no i biscornu jest prześliczne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Alinko, imponujące, czego się dotkniesz zamieniasz w złoto. Tak jak pisze Biernasia, na poddaszu nigdy nie będzie nudno, z taką twórczą i zdolną osobą jak ty! Przesyłam buziaki wielkie!!!!
OdpowiedzUsuńbardzo dziękuje za słowa uznania, zawstydzam się za każdym razem, kiedy czytam te słodkie komentarze, kochane jesteście, potraficie docenić pracę. najbardziej boję się w moim maleńkim pokoiku zabraknie miejsca na wszystkie przydasie :)
UsuńBuziaczki
Oczopląsu dostałam... wszystko takie barwne, takie śliczne, od karteczki dyniowej, poprzez moje ukochane krzyżykowe cytrynki na kwiateczku na szpileczki skończywszy !
OdpowiedzUsuńPięknie jest !
Madziolku dziękuję :0
Usuńwrzuciłam tu tylko część prac, kilka jeszcze czeka na publikację, ale były już na Wizażu i na FB, więc są już opatrzone, ale powolutku będę dodawała coś nowego, wiec serdecznie zapraszam :)
Kochana cudne są Twoje prace, ale te wstążeczki normalnie genialne !
OdpowiedzUsuńPodziwiam za te umiejętność :)
Pozdrawiam gorąco :)
Basiu dziękuję za odwiedziny, ale Twoje umiejętności też są wielkie :)
Usuń